Wyjaśnienia doktora Szmyda

W emitowanych, w dniach 6 i 13 listopada 2005 roku, przez stację TVN odcinkach programu „Nie do wiary” poświęconym wydarzeniom mającym miejsce w Wylatowie wiele czasu poświęcono zwiększaniu zachorowalności na nowotwory oraz dużej umieralności mieszkańców Wylatowa od 2000 roku. Można powiedzieć, że była to główna teza tych odcinków.

Jeszcze drastyczniej problem został przedstawiony w numerze 02/2006 „Nieznanego Świata”, gdzie artykuł dra Jana Szymańskiego opatrzono opisem „Alarm dla Wylatowa!!!”. W obydwu przypadkach podparto się wypowiedziami lekarza pracującego w Ośrodku Zdrowia w Wylatowie od blisko 30 lat, Mieczysława Szmyda. Wypowiedzi doktora Szmyda zostały powiązane jednoznacznie z pojawiającymi się w okolicy piktogramami zbożowymi, których powstawanie miałoby być przyczyną chorób.


Wywołało to oburzenie lekarza, gdyż z jego wypowiedzi zostały wyciągnięte tylko te fragmenty, które pasowały autorom materiału. Mieczysław Szmyd rzeczywiście potwierdza zaobserwowany wzrost zachorowalności, ale nikt nie zwrócił uwagi na wskazywane przez niego przyczyny. Jego zdaniem jedna z przyczyn może być zakład w Trzemesznie, oddalonym o kilkanaście kilometrów, w którym przez wiele lat produkowane były wyroby zawierające azbest (kilka lat temu zmieniono materiał). Drobniejsze, bardziej chorobotwórcze drobiny pyłu azbestowego docierając do Wylatowa przez tak długi czas mogły wywołać skutki, które zaczęły się objawiać od 2000 roku.. Inną przyczyną mogą być azbestowe rury wodociągowe, które są stosowane do dostarczania wody pitnej dla mieszkańców. Poza tym mieszkańcy Wylatowa są narażeni na takie same wpływy szkodliwych czynników co inni Polacy. Doktor Szmyd stanowczo sprzeciwia się łączeniu wzrostu zachorowań i umieralności z piktogramami zbożowymi, które, jego zdaniem, są dziełem ludzi.


Trzeba wspomnieć, że wzrost zachorowań na nowotwory oraz wzrost umieralności jest widoczny, niestety, nie tylko w Wylatowie, ale także w skali województwa i kraju. Wskaźniki te w Wylatowie nie odbiegają od średnich. Trudno tutaj jednak przeprowadzić analizę porównawczą, gdyż ok. 700 osób podlegających pod wylatowski Ośrodek Zdrowia jest zbyt małą populacją, niereprezentatywną do oceny statystycznej.


Zatem nie ma powodów do obaw, że przebywanie w Wylatowie może być szkodliwe dla zdrowia bardziej niż w innych częściach kraju. Nie można tego powiedzieć o przebywaniu w piktogramach, gdyż ich wpływ na ludzi pozostaje dotąd niezbadany, także w przypadku formacji wykonanych przez ludzi.


Treść zaakceptowana przez lek. med. Mieczysława Szmyda

Podziel się wiadomością: