UFO w portfelu

MOGILNO. Jak wykorzysta? popularnoś? Wylatowa?


Dziennikarze okrzyknęli Wylatowo polską stolicą UFO. Tymczasem w gminie Mogilno niewiele się robi, by fakt ten w pełni wykorzysta? promocyjnie.



Zdania są podzielone. Jedni uważają, że UFO to obciach i że gminie jest wiele innych miejsc, które bardziej zasługują na promocję. Inni natomiast nie ukrywają, że „ufoludki” gminie spadły z nieba. Wiele gmin w Polsce z pocałowaniem ręki przyjmowałoby co roku na swoim terenie ufologów z całej Polski. W gminie Mogilno na razie nikt się nie pali, by na ufoludkach zarabia?. Dlaczego?


Krytyka boli


Jeden z rolników swego czasu prowadził taki punkt w Wylatowie. Krytykowano go za to, że zarabia na piktogramach, więc zawiesił swą działalnoś? – mówi Rafał Lukstaedt, naczelnik promocji w mogileńskim ratuszu. Rok temu jako szef fundacji zorganizował Festiwal UFO. Miała to by? cykliczna impreza. Spotkała się z krytyką, więc Lukstaedt nie podjął się jej realizacji po raz drugi. Krytyka bolała aż tak bardzo? – Raz, że bolała, a dwa że nie miałem wsparcia ze strony mieszkańców Wylatowa. Czułem się osamotniony w swoim działaniu – mówi naczelnik.


W tym roku festiwalu więc nie będzie. Nie wykluczone jednak, że odbędzie się on za rok. – Zauważyłem, że mieszkańcy Wylatowa w ostatnich tygodniach bardzo się ożywili. Zorganizowali wspaniały piknik na plaży. Dobrze to rokuje – mówi Lukstaedt.


Biust syrenki


Mocno liczy na to, że mieszkańcy wesprą go jesienią, gdy toczy? się będą prace nad przyszłorocznym budżetem. W Planie Rozwoju Wsi są bowiem zapisy dotyczące inwestycji wykorzystujących popularnoś? Wylatowa: upiększenie plaży, uzbrojenie pola namiotowego, budynki itp. Wokół tej infrastruktury, jego zdaniem, mógłby się rozwija? m.in. handel pamiatkami.


Nie mam wątpliwości, że na Wylatowie można zarobi?. Mamy darmową reklamę niemal we wszystkich ogólnopolskich mediach. Ciągle jest o nas głośno. Kontrowersje wzbudzają dyskusję, a ta zainteresowanie ludzi. To trzeba wykorzysta? – przekonuje. Podaje przykład jednej nadmorskiej miejscowości, w której dyskusja o tym czy syrenka w herbie powinna mie? mniejszy, czy większy biust sprawiła, że o miasteczku zrobiło się głośno w całej Polsce. – Taka promocja gminy nic nie kosztuje, a jest najbardziej skuteczna – zapewnia.


Źródło: Gazeta POMORSKA

(dan)
4 Sierpnia 2006

Podziel się wiadomością: