W sobotę wieczorem mamy okazję obserwować zakrycie Plejad przez ciemny brzeg tarczy Księżyca – poinformował dr Arkadiusz Olech z Centrum Astronomicznego PAN w Warszawie.
Księżyc na swojej drodze na sferze niebieskiej przesuwa się na tle gwiazd i planet, zakrywając i odkrywając wiele z nich. Zjawiska takie wyglądają najbardziej efektownie, gdy zakrywana gwiazda lub planeta jest jasna lub gdy mamy do czynienia z zakryciem brzegowym, w którym Księżyc „muska” obiekt. Wtedy gwiazda, chowając się za wzniesienia na powierzchni Srebrnego Globu, mruga do nas wielokrotnie.
Jednym z najciekawszych obiektów znajdujących się na niebie, na drodze Księżyca, jest jasna i efektowna gromada gwiazd o nazwie Plejady. Doskonale widoczna gołym okiem leży na granicy konstelacji Perseusza i Byka, przypominając swym kształtem miniaturkę Wielkiego Wozu.
W sobotę mamy okazję do obserwacji zakrycia Plejad przez ciemny brzeg tarczy Księżyca, znajdującego się po I kwadrze. Wydarzenie to można podziwiać w godzinach 16.15-18.15 naszego czasu i doszło do niego tuż po zachodzie Słońca. W zasadzie sam początek zjawiska pokrywa się dokładnie z zachodem naszej dziennej gwiazdy więc obserwacje początku spektaklu są bardzo trudne ze względu na jasne tło nieba. Jednak na samym końcu tego ciekawego wydarzenia Słońce będzie znajdować się już 17 stopni pod horyzontem, co zagwarantuje dostatecznie ciemne niebo.
Do zjawiska dochodzi wysoko nad naszymi głowami, bo wysokość obu ciał zmienia się od 50 do 60 stopni nad horyzontem.
Do obserwacji najlepiej użyć teleskopu, lunety lub lornetki umieszczonej na statywie. Nie ma konieczności stosowania dużych instrumentów i dużych powiększeń, bo całe zjawisko bardzo efektownie wygląda nawet przy powiększeniach na poziomie 10-20x. Nie musimy więc dysponować specjalistycznym i wyszukanym sprzętem, aby cieszyć się urodą spektaklu zafundowanego nam przez naturę.
Źródło: Onet.pl