Piktogramy i ich znaczenie przekazu

W 2005 roku odbyła się konferencja dotycząca zagadnienia UFO. Wystąpił na niej jeden z najwybitniejszych meksykańskich ufologów, Jamie Maussan. Przedstawił on szereg przypadków dotyczących bliskich spotkań z UFO z terenu Meksyku jak i z reszty świata. Fotografie oraz amatorskie filmy Video użyte podczas konferencji, recenzowane były obszernie, dzięki czemu prezentacja była jedną z najlepszych, jakie wówczas zaprezentowano.


 

W niniejszym artykule pragnę się jednak skupić na interpretacji kręgów zbożowych (piktogramów), jaką dokonał pan Maussan.
Badania, jakich dokonał na podstawie piktogramów są niewątpliwie, jednymi z najciekawszych i najbardziej spektakularnych w historii badań nad kręgami.


Ważnym aspektem, stało się dla niego odnalezienie sensu przekazu, a nie zmian fizjologicznych, jakie zachodzą w roślinach po utworzeniu agrosymbolu.


I tu mała dygresja z mojej strony. Badania, jakie prowadzi się na całym świecie kręgów zbożowych, są moim zdaniem źle przeprowadzane. A to z prostego powodu. W poszukiwaniu nieznanego kierujemy się empirycznym podejściem do zagadnienia, co powoduje kładzenie na jednej szali racjonalistów, sceptyków i ufologów, którzy udowadniają swoje koncepcje na podstawie tego, co można zmierzyć, zważyć i „udowodnić” pustymi teoriami z tematu kto i jak to zrobił. Nie tędy droga. Dziś wiemy, że niektóre kręgi to fałszerstwa, a niektóre są wykonane przez coś lub kogoś, kogo nie jesteśmy w stanie zrozumieć. Ten brak zrozumienia sensu przekazu i jego nadawcy, doprowadził nas w ślepy zaułek kłótni pomiędzy osobami wyznającymi teorie przybyszów z kosmosu, a ludźmi uznających wszystkie piktogramy jako fałszerstwa. Co nam z tego przyszło? Jedynie fakt, że sami badacze jak i przeciwnicy wydeptali już swój krąg zbożowy, z którego niestety nie chcą lub nie mogą się wydostać z powodu swego ograniczenia co do sensu prawdziwych badań nad tym, co nieznane.


Człowiek zapomniał, że to, co ważne w życiu, odkrywa się za pomocą duszy i serca, a nie intelektu, który tak naprawdę jest tylko narzędziem dwóch w/w aspektów, który traktowany jest jako wyznacznik człowieczeństwa. Podejście do problematyki agrosymboli to podejście zrozumienia przekazu, niewypowiedzialnego, niosącego swą głębie w symbolice słów i znaków, które odkryte mogą być tylko przez ludzi otwartego serca.


  Jamie Maussan przedstawił kilka agrosymboli oraz w których odnalazł wspólne znaczenie i przekaz, który nie powinien być zbagatelizowany przez jakiegokolwiek badacza, a mówią ściślej, przez jakiegokolwiek człowieka.


Agrosymbole pojawiają się na całym świecie w okresie od maja do sierpnia, jednakże te najważniejsze o najbardziej głębokiej formie przekazu powstają, wg. Maussana, w dwóch pierwszych tygodniach sierpnia.


Jednym z pierwszych piktogramów, jakie zostały przedstawione na konferencji, a który był wstępem do przekazu i tym samym początkiem teorii tego meksykańskiego badacza, był agrosymbol z Chilbolton z 13 sierpnia 2000 roku (fot.1)

  









Fot. 1


 

Był to jeden z wielu piktogramów, jakie powstały w tamtym roku i na pierwszy rzut oka nie przedstawiał nic, co może być rozpoznane poprzez człowieka. Jednakże zgodnie ze słowami Maussana dotyczącymi powstawania najważniejszych przekazów w pierwszych dwóch tygodniach sierpnia, w roku 2001 tego samego dnia (!) powstał symbol pokazujący twarz (fot.2).

  









Fot. 2


 

Czyją? Nie wiadomo. Jednakże Maussan posunął się dalej w swoich badaniach i podjął się przeróbki graficznej zdjęcia piktogramu. Nałożywszy na fotografie Gaucjan filter 6,6 pixela. Otrzymał trójwymiarowy pokaz tego, co było zawarte w obrazie (fot.3).

     









Fot. 3


 

Efekt był zaskakujący, oto przed jego oczyma na monitorze komputera ukazała się twarz wyglądająca jak fotografia czarno-biała gdzie: „…światło pada na prawą stronę portretu, zaznaczając tym samym wszystkie obszary twarzy po prawej stronie – oczy, nos, cały profil twarzy, itd.. Wszystkie te elementy tworzą cień, który jest widoczny, jeśli porówna się obie części twarzy (prawa jest przyciemniona). Poprzez to mogę powiedzieć, iż stworzenie jest prawdziwe i umiściło swoją twarz na piktogramie.” – powiedział Maussan.
 I rzeczywiście, jeśli przyjrzymy się fotografiom przed i po opracowaniu ich na komputerze, widzimy wyraźnie twarz osobnika podobnego do przedstawiciela ludzkiej rasy, uwzględniając jednak pewne charakterystyczne różnice. Widać wydłużoną bardziej dolną część twarzoczaszki, mniejszy i zadarty nieco nos i większe oczodoły. Interpretacje tejże fotografii pozostawiam czytelnikom do rozważenia…
Cztery dni później 2001 roku, powstał inny piktogram, który ku zaskoczeniu badacza zawierał w sobie element adekwatny do agrosymbolu z Chilbolton (patrz foto.1 – przyp.aut.).
Symbol ten umownie został nazwany „ Odpowiedź z gwiazd” (fot.4)

       









Fot. 4


Maussan odnalazł tam, oprócz piktogramu z 2000 roku, bardzo wiele informacji, które jakoby byłyby odpowiedzią na wysłaną w kosmos przez ziemian informacje o ludzkości i jej miejscu zamieszkania. Zamieszczone dane w piktogramie dotyczyły min. matematycznych informacji, liczb, budowy atomu, pierwiastków, struktury ciała i DNA, rozmiar genomu, itp. Porównanie, jakie zostało dokonane z danymi wysłanymi przez nas w kosmos było zaskakujące (fot.5,6,7,8,9,10). 

   








 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Fot. 5-10



Maussan powiedział : „ Mamy odpowiedzi. Wierzę, że są to prawdziwe odpowiedzi. Mógłbym się w to zagłębić, ale to nie jest naszym celem…. W tej odpowiedzi znajdował się także symbol, który powstał rok przed. Czyli najpierw wysłano instrument, jakim będą się posługiwać, następnie się przedstawili, a na koniec sporządzono odpowiedź.”
 Rok później powstał kolejny agrosymbol, który przedstawiał twarz oraz coś w rodzaju dysku z zapisem kodu binarnego (fot.11,12)
  








 

 

Fot. 11-12


 

I tym razem ten meksykański badacz nie osiadł na laurach i poprosił trzech niezależnych ekspertów o przeanalizowanie obrazu dysku. Analiza we wszystkich trzech przypadkach, okazała się taka sama. Kod binarny zawierał w sobie przesłanie dla ludzkości. Oto jego treść:

 

„Strzeżcie się posiadaczy fałszywych prezentów i ich złamanych obietnic…dużo bólu, ale wciąż czas…wierzcie, że tam gdzieś jest dobro. My przeciwstawiamy się obłudzie.”

 

Celem tego artykułu nie jest interpretacja zamieszczonego powyżej tekstu, który przedstawia się nieco niezrozumiały. Aby zdefiniować przesłanie, nie kierujmy się intelektem, lecz oczyma duszy, być może wtedy dojdziemy do odpowiedzi czym jest ów przekaz, zgodnie z tym, co mówi sufickie przysłowie „Jakość myśli zależy od jakości umysłu”
  Maussan, był zaskoczony tekstem zawartym w piktogramie i jak sam stwierdził, przesłanie to jest dla niego niezmiernie ważne. Postanowił uważnie obserwować symbole, które powstaną w roku następnym, aby móc właściwie i sukcesywnie rok po roku odczytywać wiadomości, które składają się w jedną całość.
I rzeczywiście, 10 sierpnia 2003 roku powstał kolejny piktogram przedstawiający „molekuły” (fot.13)

 









Fot. 13


 

Jednakże jego znaczenie w dalszym ciągu pozostaje tajemnicą dla Maussana i jego ekipy.

 

W kolejnej części konferencji Maussan przedstawił bardzo intrygujący temat dotyczący 2012 roku.
Zgodnie z tematem, rozpoczął wykład od przedstawienia symbolu o umownej nazwie „Kalendarz Majów” (fot.14,15) i omówieniu tego przykładu jak i jego własnej teorii zmian na kuli ziemskiej w 2012 roku.
 










 


Fot. 14-15


 

Oto, co powiedział : „I wreszcie… mamy tzw. „Kalendarz Majów”. Czemu jest tak ważny?
Mamy tu kalendarz symbolizujący kontynuacje cyklu. Majowie wierzyli, że nasz Układ Słoneczny przekracza pewien cykl co kolejne 25 625 lat (w czym mieli rację).
Cały cykl kalendarza zaczynał się w roku 5 125 p.n.e. Pięć części z tego kalendarza doszło już do końca cyklu. Tu mamy cztery kalendarze. Wewnątrz mamy czasy 520 lub 5100, 5200. Na zewnątrz mamy 5200 i 5100…
Oznacza to, że zbliżamy się do końca cyklu.  Rok 2012 będzie tym rokiem gdzie kończy się kalendarz Majów. Wielu ludzi sądzi, że ta data oznacza zniszczenie Ziemi. Ja sadzę, że będzie to pewna zmiana, nie zniszczenie Ziemi. Sądzę, że wtedy wydarzy się coś bardzo ważnego.
W górach Peru odkryto, że glacjały ulegają topnieniu. Pod nimi odkryto małe rośliny, które były zamrożone przez 5000 lat. Oznacza to, że 5000 lat temu mieliśmy spontaniczną zmianę klimatu. Mieliśmy taki sam klimat przez te 5000 lat.
Prawdopodobnie Majowie wiedzieli, że cykl Słońca trwa 5 125 lat. Co kolejne te lata (5 125) Słońce ulegało temu cyklowi. Mamy eksplozje na Słońcu… Słońce staje się gorętsze co 11 lat.
Słońce staje się gorętsze… gorętsze i gorętsze. Klimat globalny ulega zmianie.
Dlatego uważamy, że rok 2012 może być datą, kiedy morza powiększą swój poziom.
Czy te istoty starają się nam powiedzieć: „Spójrzcie, uważajcie na znaki Majów?”.

Czy to ma powiązanie, bo ujawniają się na Jukatanie? Czy chcą nam pokazać i połączyć tą wiedze? Ten symbol był używany w wielu kulturach po Majach. Meszikowie, Toltekowie, Totonakas i inni, używali tego symbolu. Symbol ten przywoływał Quetzalcotla lub Ququlcana. Czy Kalendarz Majów jest ważny? Twierdze, że tak!
W wiadomościach naukowcy przytakiwali, że w 2012 ujrzymy wzrost poziomu mórz.”

 

Po tych słowach Maussan przedstawił coś, co wszystkich wprawiło w osłupienie. Pracownicy NASA przekazali mu mapy opracowane przez naukowców tejże organizacji, na której ukazano świat po podniesieniu się wód globalnych w 2012 roku.
Sytuacja, która została tam zobrazowana, niestety nie zapowiadała się korzystnie dla mieszkańców „błękitnej planety” (fot.16,17,18,19,20). Wielkie połacie lądu ukazane zostały pod wodą, co według Maussana miało już miejsce wiele razy w historii Ziemi.
Najciekawiej z tejże mapy została ukazana Antarktyka, która jest lądem, a nie jak w tej chwili lądolodem.

  







 


 


 


 


Fot. 15-20


 

Na zakończenie została przedstawiona sprawa, która także została także przebadana przez Maussana. Poniżej przedstawiam zapis słów z tej ciekawej prelekcji dotyczącej zjawiska jak i jego interpretacji w oczach Maussana:
31 marca 2003 roku na zboczu wulkanu Ixtlacihualt ludzie widzieli wiele świateł.
Rankiem na zboczu wulkanu ujrzeli coś takiego…
(fot.21- przyp.aut.)
Zostało to zinterpretowane jako język staro hebrajski.
Wysłaliśmy to do Jeruzalem i Tel-Awiwu, gdzie są ostatni eksperci tego języka. Odczytali 4 możliwości
(fot.22-przyp.aut.). Powiedzieli: „Tak to jest wiadomość w języku staro hebrajskim”.
Pierwsze trzy interpretacje były nie do końca znane… Czwarta natomiast to prawdziwa wiadomość, która brzmi: „On The 9th the dragon will be born” „(Dziewiątego narodzi
się smok) ( fot.23-przyp.aut). Specjaliści od Kodu Biblii powiedzieli, że „Dragon – Smok” w języku staro-hebrajskim znaczy „wiedza”.9 zaś, słowo „serpent – wąż”. Czym jest ów wąż? Jest jedno miejsce, które przychodzi na myśl w kojarzeniu z tym słowem.
Kraj ten wykorzystuje węża w swoim godle – kraj ten to Meksyk! Po przetłumaczeniu tych zwrotów wyłania się taki oto przekaz: „W MEKSYKU NARODZI SIĘ WIEDZA”.
Czy to nie wiąże się z tym wszystkim, co dzisiaj zobaczyliśmy? Jeśli jest to prawda to musimy mieć jakieś znaki… Odebraliśmy dwa ważne znaki… 14 i 31 stycznia 2004 r.
Czy to mogą być te znaki na niebie ?
(fot.24 – przyp.aut.)

  







 

 

 


 

 

Fot.21-24


 

Po tych słowach wystąpienie Jamie Maussana zakończyło się.
Interpretacja wyłoniona Przez niego wzbudza wiele kontrowersji, jednakże należy pamiętać o tym, że podejście do badań piktogramów okazało się niezmiernie profesjonalne i to nie na płaszczyźnie samej empirii, lecz znaczenia przekazu. Czy jest ona trafna? Czas pokaże….

 

 

Łukasz Sołtysiak

Podziel się wiadomością: