5 tys. zł za dowód – brak zgłoszeń

W akcji „Nieznanego Świata”, polegającej na przyznaniu 5 tys. zł za dowód wykonania przez ludzi agroglifów w Wylatowie, nie było zgłoszeń.

W czerwcu br. Redakcja miesięcznika ogłosiła rozpoczęcie akcji. Aby otrzymać pieniądze trzeba było zgłosić się do Redakcji z wiarygodnym dowodem wykonania przez ludzi agroglifów w Wylatowie. Akcja dotyczyła piktogramów, uznanych za wiarygodne i powstałych do 2005 roku. Jej celem było ucięcie spekulacji głoszących, że agroglify wylatowskie były dziełem ludzi. W przypadku ewentualnego przedstawienia dowodów Redaktor Naczelny „Nieznanego Świata”, Marek Rymuszko chciałby też poznać motywacje kierujące cropmakersami.

 

W rozmowie telefonicznej Marek Rymuszko stwierdził, że do 31 sierpnia, czyli dnia zakończenia przyjmowania zgłoszeń, nie było najmniejszego odzewu. Redaktor miesięcznika przyznaje, że spodziewał się iż jednoznaczny dowód może nie istnieć. Dlatego przyjął, że każdy dowód uprawdopodobniający tezę o ludzkim pochodzeniu wylatowskich agroglifów może zostać przyjęty. Nie pojawiło się jednak ani jedno zgłoszenie, mimo sporego nagłośnienia akcji w mediach. Dlatego red. Rymuszko twierdzi, że przynajmniej część wylatowskich piktogramów można zdecydowanie uznać za autentyczne, czyli wykonane nie przez ludzi.

 

Pewne jest, że akcja była jak najbardziej pożyteczna. Przyniosła nam kolejną cenną informację na temat wylatowskich agroglifów.

Podziel się wiadomością: