Na pierwszym zdjęciu to te pola, na których regularnie w latach ubiegłych powstawały znaki i na nie właśnie skierowane były wszystkie kamery oraz oczy badaczy. Lecz tego lata autorzy piktogramów wybrali zgoła odmienne miejsce aniżeli to było dotychczas, ale po kolei…
Pierwszy piktogram roku 2003 znaleziono 26 czerwca. Przypuszcza się, że powstał on około godziny 01:00, nocą z 25 na 26-ego i posiadał wymiary 43 na 70m. Patrol Fundacji NAUTILUS właśnie o tej godzinie widział interesującą mgłę tylko nad tym polem gdzie właśnie powstał pierwszy znak. Kamery niestety nic nie zarejestrowały, gdyż jak wyżej już pisaliśmy, to pole nie było monitorowane.
W Wylatowie od momentu powstania pierwszego Piktogramu było niezwykłe zainteresowanie mediów. W miesiącach lipiec-sierpień mogliśmy przeczytać kilkanaście tekstów w gazetach i tygodnikach, gdyż praktycznie każdego dnia w Wylatowie byli dziennikarze, dzięki czemu była to również doskonała promocja naszej Gminy Mogilno.
Ogromnym zaskoczeniem dla mieszkańców Wylatowa oraz ekipy Nautilusa była niespodziewana wizyta znanego satyryka Marcina Dańca.
– Byłem akurat na obiedzie w pobliskiej miejscowości. Przy stole wywiązała się dyskusja o kręgach zbożowych. W końcu postanowiliśmy podjechać do Wylatowa i zobaczyć piktogramy na własne oczy.
Marcin Daniec blisko godzinę rozmawiał z badaczami kręgów zbożowych i z zainteresowaniem oglądał zdjęcia wszystkich piktogramów.
– Prawdę mówiąc na początku myślałem, że te kręgi zrobił sam właściciel pola, który, delikatnie mówiąc, nie wracał z kina… Oczywiście żartuję sobie w tej chwili ze sceptyków – tłumaczył z uśmiechem pan Marcin. To niezwykłe zjawisko i jestem pewien, że ludzie tego nie wygnietli.
Dnia 6-ego lipca odnaleziono kolejny znak w Wylatowie. Tym razem znacznie mniejszy od powstałego już znaku z 26 czerwca. Znak ten przysporzył wielu kłopotów w stwierdzeniu jego autentyczności, lecz po wielu badaniach i pomiarach okazało się, że istnieje znaczne prawdopodobieństwo, iż został zrobiony przez człowieka.
Następnego dnia takich wątpliwości już nie było. Kolejny piktogram odkryty ok. godziny 5:30 przez patrol rowerowy Fundacji NAUTILUS cechował się bardzo skomplikowaną figurą. Na kompozycję składały się dwa elementy: „rozetopodobna” forma i położone obok koło. Rozeta (na zdjęciu widoczna w głębi) miała wymiary ok. 40 x 40m, a koło natomiast średnicę ok. 25m.
17 lipca do Wylatowa przybyła Nancy Talbott, osoba, która za piktogramami podąża po całym świecie i posiada ogromne doświadczenie w badaniu tego zjawiska. Dzień później w samo południe wzięła udział w konferencji prasowej poświęconej kręgom zbożowym. Na spotkaniu było bardzo wielu dziennikarzy. – To chyba rekord w dziejach mogileńskich konferencji prasowych – mówił Rafał Lukstaedt Naczelnik Wydziłu Promocji Gminy Mogilno. Przyszło blisko trzydziestu dziennikarzy zainteresowanych tematem kręgów.
Wyemitowano 40 minutowy film przedstawiający grupę studentów MIT, którzy w ramach badań starali się wykonań własny piktogram jak najbardziej zbliżony do prawdziwego. Po czym na sali pojawiła się Nancy. W skupieniu obejrzała materiały przestawione przez Roberta Bernatowicza, prezesa Fundacji NAUTILUS.
– Już w trakcie tegorocznej akcji w Wylatowie udało nam się nagrać wiele ciekawych obiektów – tłumaczył Robert prezentując kolejne zdjęcia i filmy.
Świetliste kule o widocznej na zbliżeniach strukturze wychodziły na zdjęciach zrobionych zwykłymi aparatami, a także aparatami cyfrowymi. Najciekawsze jest to, że wielu turystów, którzy odwiedzają Wylatowo wraca do nas po kilku dniach i pokazują nam niezwykłe zdjęcia z kulami, które zauważyli dopiero po wywołaniu filmu!
Nancy Talbott przyznała, że w innych krajach, gdzie w ciągu ostatnich dziesięciu lat prowadziła badania pod egidą BLT Research, badacze, świadkowie i mieszkańcy robili podobne zdjęcia z identycznymi obiektami.
– W takiej sytuacji o pomyłce lub manipulacji nie może być mowy – dodał Robert Bernatowicz.
Wieczorem po konferencji Nancy Talbott wraz z ekipą Nautilusa udała się jeszcze na jeden z piktogramów i wykonała wstępne oględziny kłosów. Nie miało znaczenia to, że po zbożu od wielu dni deptali turyści. Zmiany w łodygach były widoczne gołym okiem. Nancy zdecydowanie wykluczyła, że tego typu krąg (mowa tu o pierwszym piktogramie, który pojawił się 26 czerwca) mogli wygnieść ludzie. W ciągu dwóch tygodni Nancy zbadała dwa kolejne piktogramy z Wylatowa oraz zagadkowe ,,legi”, które pojawiły się na początku sezonu.
Dnia 27 lipca w wylatowskiej remizie odbyła się natomiast otwarta prezentacja multimedialna na dużym ekranie z udziałem badaczy pt. „FENOMEN KRĘGÓW ZBOŻOWYCH W WYLATOWIE”. Organizatorem prezentacji było Forum Nowej Cywilizacji z Wrocławia.
Do bazy fundacji Nautilus dotarł również podczas obserwacji wylatowskich pól kolejny, obok Nancy Talbott, gość z zagranicy. Był nim widoczny na zdjęciu Daniel Lobb, badacz pól z Wielkiej Brytanii. Według Nancy Talbott Daniel „widzi na kręgach zbożowych rzeczy, których inni w ogóle nie dostrzegają”.
Kolejne dziwne legi odnaleziono dnia 24 lipca. Jak się bardzo szybko okazało była to nieudolna podróbka dowcipnisiów. Całość znaku miała ok. 4 x 2 m rozmiaru i przedstawiało dwa pierścienie połączone korytarzem. Mimo, że znak został wykonany w pszenicy, jakość zostawiała wiele do życzenia.
31 lipca o godzinie 11:00 została otwarta wystawa zebranych materiałów z wylatowskich pól w muzeum w Chabsku. Uroczystego otwarcia dokonała Nancy Talbott wraz z burmistrzem gminy Mogilno Jackiem Kraśnym.
Po czym odbyła się konferencja prasowa, na której Nancy zaprezentowała swoje spostrzeżenia z minionych dwóch tygodni pobytu tutaj w Wylatowie. Wnioski są następujące, piktogram pierwszy powstały 26 czerwca oraz rozeta z trzeciego znaku powstałego 7 lipca niewątpliwie przekonują Nancy o autentyczności zaistniałego zjawiska, gdyż posiadają jedną z charakterystycznych cech, jaką jest wydłużenie kolanek na źdźbłach zboża. Natomiast piktogram drugi powstały 6 lipca, oraz i co tu ciekawe, koło z trzeciego piktogramu takowej cechy nie miał. Nancy przychyla się bardziej ku tezie, że zostały te dwa znaki zrobione przez człowieka, lecz podkreśliła jednocześnie, że na stwierdzenie autentyczności potrzeba jednak więcej ekspertyz jak np. próbek ziemi, które mogą dać odpowiedź, lecz te badania zostaną już przeprowadzone w USA.
Nancy swój pobyt w Wylatowie zakończyła 1 sierpnia podsumowując, że jest zachwycona swoim pobytem w Polsce i będzie miło ziemię mogileńską wspominać. Obserwacja wylatowskich pól trwała do samego końca, czyli do żniw. Kamery oraz inny sprzęt zamontowany przez Fundację Nautilus został zdjęty 31 lipca, a sama ekipa Fundacji wyjechała 4 sierpnia.
Wioska nasza tego lata przeżyła istne oblężenie turystów. Nawet niektóre media regionalne uznały naszą miejscowość za jedną z najczęściej odwiedzanych miejsc przez turystów w woj. kujawsko-pomorskim. Okazuje się, że Wylatowo stało się dobrą promocją dla naszego regionu, dla Gminy Mogilno.
A zatem zapraszamy cały czas do odwiedzania Wylatowa, gdzie można nabyć nieziemskie pamiątki z Wylatowa (widokówki, koszulki itp.) oraz posmakować przepysznych drożdżówek „Piktogramki Wylatowskie” – cukierni „Weber” z Mogilna.
A przyszły sezon również może być interesujący i pełny wrażeń, gdyż jak już się dowiedzieliśmy od kilku rolników, pszenica posiana na pewno będzie! Wiec do zobaczenia w przyszłym roku, a być może będziemy mieli ponownie szczęście podziwiać tajemnicze i zagadkowe zjawisko jakim są Piktogramy-Kręgi Zbożowe.
Może komuś nawet uda się zaobserwować samych autorów podczas tworzenia kolejnych piktogramów? Kto wie…