Robert Bernatowicz był gościem sylwestrowego studia TVP2. Na żywo, przed milionami telewidzów, rozmawiał z Agatą Młynarską o niezwykłych wydarzeniach poprzedniego roku – przede wszystkim o Wylatowie. Jego wystąpienie wprowadziło w studiu niesamowitą atmosferę – kiedy skończył mówić, przez dłuższą chwilę nikt się nie odzywał.
Rozmowa z Robertem Bernatowiczem była z całą pewnością najdziwniejszym fragmentem nocy sylwestrowej w "dwójce". Wszystko zaczęło się normalnie – Agata Młynarska zapytała szefa Nautilusa jak, jako ekspert od spraw paranormalnych, ocenia miniony rok. Bernatowicz mówił oczywiście głownie o fenomenie wylatowskich piktogramów.
Aż nagle…
Kiedy Bernatowicz skończył mówić, zapadła dziwna cisza. Agata Młynarska była wyraźnie zdenerwowana, podobnie jak Grażyna Torbicka: – Ja się nawet wystraszyłam – powiedziała podczas programu prezenterka TVP 2 i w tym momencie wystraszyli się wszyscy, którzy byli wówczas w studiu, ponieważ niespodziewanie pękł szklany stół, przy którym siedział m.in. Bogusław Kaczyński.
Co się stało?
– Sąsiedzi pytali się mnie później, jak to zrobiłem, że ten stół pękł. Oczywiście nie mam z tym nic wspólnego. Faktem jest jednak, że moje wystąpienie wprowadziło w studiu bardzo dziwną atmosferę. Cisza, która po nim nastąpiła, nie ma prawa zdarzyć się w telewizji. Nie chcę być źle odebrany, ale jeżeli siły, które tworzą piktogramy słuchały tego co mówiłem, to być może chciały nam dać jakiś znak. Rozmawiałem później z obsługą – ten stół nie miała prawa pęknąć sam z siebie – powiedział "Pomorskiej" Robert Bernatowicz.
Ufolodzy szaleją
Sprawa jest szeroko komentowana przez wielbicieli zjawisk paranormalnych. Film z zapisem całej sytuacji pojawi się w najbliższym czasie na stronach internetowych: Wylatowa (www.wylatowo.pl) oraz Fundacji NAUTILUS (www.nautilus.org.pl).
W ostatnich dniach w środkach masowego przekazu ponownie było głośno o Wylatowie. Kilka dni przed opisanymi zdarzeniami, Robert Bernatowicz poświęcił Wylatowu cały odcinek swojej audycji, którą nadaje radio TOK FM. Gośćmi Bernatowicza (z lewej) byli: Rafał Lukstaedt z mogileńskiego Urzędu Miejskiego (w środku) i Michał Kopiński z "Gazety Pomorskiej" (z prawej). W najbliższym czasie audycja w formacie mp3 pojawi się na stronach Nautilusa (www.nautilus.org.pl).