Już od blisko tygodnia na naszym wylatowskim rynku można podziwiać pomnik poświęcony ku czci Św. Wawrzyńca.
Ozdoba naszego wylatowskiego rynku.
Renowacja pomnika została zrealizowana z inicjatywy p. Tadeusza Filipczaka. Postument pod pomnikiem został obłożony płytkami, a sam pomnik został pomalowany zgodnie z barwami, jakie spotykamy w publikacjach książkowych przypisane dla Św. Wawrzyńca.
Pięknie odnowiony pomnik nie umyka uwadze nawet przejeżdżającym obok niego kierowcom (pomnik znajduje się przy drodze krajowej nr 15 Toruń – Poznań), którzy bardzo często teraz na Niego spoglądają.
Spryt Wylatowian uratował pomnik.
Dokładna data powstania pomnika na rynku w Wylatowie nie jest znana, ale przyjęto, że był to okres końca XIX wieku.
Największych zniszczeń pomnik ten doznał podczas II wojny światowej. Starsi mieszkańcy Wylatowa i jednocześnie świadkowie tamtych zdarzeń wspominają, że został wydany rozkaz, przez niemieckiego okupanta, zniszczenia pomnika. Pomnik jednak przy wykazaniu się ogromnym sprytem naszych mieszkańców został przechowany aż do końca wojny.
Tak wspomina tą historię jedna ze starszych mieszkanek Wylatowa: Dla pokazania okupantowi, że pomnik jest niszczony, mieszkańcy Wylatowa chcąc nie chcąc zaczęli rozkuwać ręce na pomniku. Widząc tą realizację rozkazu, niemiecki okupant opuścił na jakiś czas miejsce przy pomniku, a mieszkańcy wtedy wykorzystali chwile i szybko zdjęli Św. Wawrzyńca z postumentu i przechowali go. A okupantowi przekazano, że pomnik jest doszczętnie zniszczony i wszystko jest już posprzątane.
Kim był Św. Wawrzyniec?
Przy tej też okazji wypada również przybliżyć postać Świętego – diakona i męczennika.
O jego życiu nie posiadamy jednak zbyt wielu wiadomości. Pochodził ponoć z Hiszpanii i w młodym wieku został włączony do kleru rzymskiego. Papież św. Sykstus II wyświęcił go na diakona, a ze względu na jego zdolności organizacyjne i nieposzlakowaną uczciwość powierzył mu zarządzanie dobrami materialnymi oraz troskę o ubogich.
Za panowania cesarza Waleriana (253-260) wybuchło prześladowanie Kościoła. Kiedy aresztowano papieża, Wawrzyniec dobrowolnie udał się razem z nim do więzienia. Ponieważ prześladowcy chcieli zagarnąć majątek kościelny, wyszukanymi torturami zmuszali Wawrzyńca do jego wydania. Tradycja podaje, że miał on wówczas wskazać na ubogich i powiedzieć: „Oto są skarby Kościoła”. Przypalany na żelaznej kracie, zakończył swoje doczesne życie prawdopodobnie dnia 10 sierpnia 258 roku.
Kult św. Wawrzyńca był bardzo żywy i szybko się upowszechniał. Na początku IV wieku wybudowano na jego grobie wspaniałą bazylikę. Czczony był jako patron ubogich i piekarzy. Wzywano go w czasie pożarów. Jedna z legend, które z czasem ubarwiły jego dzieje, głosi, że w każdy piątek wybawia z czyśćca jedną duszę.
Są też liczne przysłowia związane z jego dniem, np.: „Wawrzyniec pokazuje, jaka jesień na stępuje”, „Gdy na Wawrzyńca słota trzyma, do Gromnic lekka zima”. W dzień św. Wawrzyńca poświęcano masło i miód używane do leczenia ran.
Wawrzyniec – w języku łacińskim Laurentius. Imię pochodzi od nazwy miasta Laurentum i oznacza jego mieszkańca.