W sobotnie przedpołudnie, we Fundacji Rozwoju Regionów i Przedsiębiorczości rozpoczęło się kolejne spotkanie przedstawicieli różnych organizacji ufologicznych, nizależnych badaczy i naukowców. Wymieniono się wieloma ważnymi informacjami na temat przygotowań do kolejnego „piktogramowego sezonu”. Ostatnie rozmowy zakończyły się w późnych godzinach nocnych.
Uczestnicy dyskusji |
Bogato zapowiada się tego roku akcja „Wylatowo 2005”, która przy współpracy FNC, mediów i polskich grup ufologicznych przyniesie zapewne nowe odkrycia i będzie kontynuacją roku poprzedniego gdzie zapoczątkowano badania tego zjawiska. W tym roku zostanie wykorzystany profesjonalny sprzęt w postaci kamer, m.in. także termowizyjnych, zostaną rozmieszczone czujniki, które już w roku ubiegłym zasygnalizowały działanie promieniowania mikrofalowego. Innowacją będzie możliwość monitoringu on-line i jest to chyba pierwszy tego typu eksperyment na świecie. Innowacją będzie też wprowadzenie specjalnych ekip porządkowych, których zadaniem oprócz monitorowania terenu będzie też próba zabezpieczenia pól rolników przed dewastacją, która często miała miejsce podczas „sezonu”. Grupy te składać się będą z przedstawicieli grup ufologicznych biorących udział w projekcie a także z wolontariuszy, którzy zgłoszą się do współpracy. Całością prac związanych z patrolowaniem pól zajmować się będzie grupa utworzona do tego celu z członków różnych organizacji oraz osób niezależnych przy pomocy Fundacji Rozwoju Regionów i Przedsiębiorczości w Mogilnie. Fundacja stwarza także punkt informacyjny na terenie Wylatowa, w którym (obok oczywiście tzw. Bazy mieszczącej się w domu p. Szpuleckiego) będzie można uzyskać aktualne informacje.
Jest zatem nadzieja, że w tym zbiorze organizacji nie posiadającym struktur zarządzających, nastąpi zgodne współdziałanie wszystkich grup ufologicznych i badaczy mającej na celu przybliżenie nas wszystkich do wyjaśnienia fenomenu kręgów zbożowych.
Nie obędzie się zapewne bez atmosfery radosnego pikniku, który zawsze towarzyszy tego typu wydarzeniom a zwłaszcza w Wylatowie, do którego przejeżdżają ciekawi wrażeń ludzie z całej Polski. Nie uniknie się wycieczek i zatrzymujących się na poboczu dróg samochodów oraz tłumów ciekawskich, którzy będą chcieli choć przez chwilę przespacerować się po wygniecionym zbożu. Będziemy też zapewne świadkami wielu zachowań w piktogramach które mogą być podyktowane ciekawością doświadczeń z nieznanym. Słowa te kieruję głownie do przyjezdnych, do amatorów i ciekawskich którzy prawdopodobnie nie zdają sobie sprawy z jakimi zjawiskami możemy mieć do czynienia. Wielu z nich, a właściwie ich większość, dostrzega w piktogramach zbożowych posłanie od kosmitów, pozytywne „energie” z nich płynące czy też okazję do „duchowego” połączenia z „innym wymiarem”.
Nie chciałbym nikogo zniechęcać do tego rodzaju zachowań ale uważam, że należy zachować pewną ostrożność przy spotkaniu się z nieznanym nam przecież zjawiskiem. Jak wiadomo w obszarach piktogramów stwierdza się istnienie promieniowania mikrofalowego a jego natężenie, a przede wszystkim pochodzenie, nie jest znane. W rejonach piktogramów obserwuje się kule światła także nieznanego pochodzenia. Nie sądzę aby ktoś z nas mając świadomość, że obserwuje w pobliżu piorun kulisty chciał dotknąć go ręką nie obawiając się porażenia i nie sądzę aby ktoś chciał np. włożyć bez obawy palec do gniazdka elektrycznego mimo, że przecież prądu elektrycznego nie widać. Mamy tu jednak w tym przypadku do czynienia z doświadczeniem własnym, że np. zabawa z elektrycznością może nam przysporzyć wiele problemów. W przypadku piktogramów zbożowych takiego doświadczenia nie posiadamy stąd moje obawy o nierozważne zachowanie się w rejonie kręgów zbożowych lub w nich samych.
Zdaję sobie sprawę, że tego typu ostrzeżenia spotkają się z polemiką tych, którzy mają za sobą doświadczenia pozytywne po pobycie w piktogramach. Sam także ich doświadczyłem. Nie znaczy to jednak, że odczucia te są w pełni obiektywne. Mówienie o tym, że jest to pozytywny objaw kontaktu jest daleko idącym optymizmem i istnieje tylko 50% szans, że jest to prawda.
Zygfryd Świerkowski