Rankiem 27 lipca wśród osób zajmujących się piktogramami zbożowymi rozeszła się informacja o odnalezieniu pięćdziesięciometrowego kręgu w Młynach.
Złamania źdźbeł |
Obruszenia gleby |
Na krawędziach można było znaleźć charakterystyczne załamania źdźbeł. Ich ilość była niższa w stosunku do formacji z Mijanowa, Kwieciszewa, Szerzaw czy innych formacji z Młynów, mimo to była znaczna.
Pod ułożonymi kłosami widoczna była znaczna ilość obruszeń ziemi.
W niektórych przypadkach można było zauważyć odciski butów.
W niektórych przypadkach można było zauważyć odciski butów.
Podejrzany kształt „pierścienia” |
Nie ma wątpliwości co do tego, że wygniecenia te zostały wykonane przez fałszerzy, którzy wykazali się brakiem podstawowej, elementarnej wiedzy z zakresu tworzenia piktogramów.
Wielkość tych wygnieceń może świadczyć o tym, że po powstaniu w Wylatowie jednego z największych, jeśli nie największego piktogramu w Polsce ktoś nieudolnie próbował spowodować, aby Młyny „doścignęły” Wylatowo. Może także o tym świadczyć ilość powstałych wcześniej w Młynach kręgów, która na dzień dzisiejszy wynosi 162 kręgi (!). Jednak ich jakość powoduje, że coraz większa ilość osób zajmujących się piktogramami odsuwa się od formacji w Młynach.
„Krąg” w burakach |
Szkoda tylko, że osoby próbujące odwrócić uwagę innych od Wylatowa i zwrócić ją na wydarzenia w Młynach, wywołują odwrotny skutek. Być może niekiedy w natłoku informacji powstałych na skutek działalności „nieudolnych wygniataczy” giną relacje i zdarzenia rzeczywiście godne uwagi i trudne do wyjaśnienia.