„Brudny, zielony palec”- Wylatowo 2005: raport doktora Szymańskiego Jan A. Szymański Było gorące, lipcowe popołudnie i zwolna zbliżał się wieczór. Licznik Geigera tykał nieregularnie, tak jak powinien. Ot, jeszcze jeden dzień w Wylatowie. I nagle cztery metry ode mnie czas zwolnił o 7, a następnie przyspieszył o 8 minut. A […]