Dlaczego nie będzie II Festiwalu UFO?

Jak już oficjalnie wiadomo w bieżącym roku, w Wylatowie nie odbędzie się kolejny „Festiwal UFO”. Także prace związane z budową wylatowskiej plaży wykonywane będą w mniejszym zakresie niż planowano. Dlaczego? Przypomnijmy najpierw jak wyglądała sytuacja w roku ubiegłym.










Początek I Festiwalu UFO

Wiosną 2005 roku Naczelnik Wydziału Promocji Urzędu Miejskiego w Mogilnie, a zarazem prezes Fundacji Rozwoju Regionów i Przedsiębiorczości- Rafał Lukstaedt wpadł na pomysł organizacji na dużą skalę, imprezy w Wylatowie, która mogłaby uczyni? gminę Mogilno znana w całym kraju, a także poza jego granicami. Aby tak się stało impreza musiała odby? się w Wylatowie i kojarzy? się z piktogramami zbożowymi, dzięki którym nasza wioska znana jest na całym świecie. Imprezę nazwano „Festiwal UFO”. Miała się ona odby? w pierwszy weekend lipca. W okolicach plaży, na boisku w Wylatowie.


W organizację imprezy bardzo mocno włączył się jej pomysłodawca. Pojawiło się wielu sponsorów. Bardzo pomogło Radio GRA oraz grupa „Falco” z Torunia. Przy organizacji imprezy pomagali także społecznie członkowie Fundacji RRiP oraz inne osoby.













Plaża przed remontem

Impreza miała odby? się w pobliżu wylatowskiej plaży, która w tamtym czasie była w opłakanym stanie. Dlatego należało doprowadzi? ją do porządku, wręcz wybudowa? ją od podstaw. Poza tym za wybudowaniem plaży przemawiały wyniki ankiety przeprowadzonej wśród mieszkańców, głosy osób podróżujących przez Wylatowo drogą krajową nr 15, którzy narzekali na brak miejsca do odpoczynku oraz głosy turystów tropiących UFO, narzekających na stan plaży. W celu budowy plaży szybko załatwiono niezbędne pozwolenia oraz pozyskiwano sponsorów. Dzięki pomocy firm HEN-POL, Transport Ciężarowy Teofil Stanek, Agrola, ZGK, pracowników krytej pływalni w Mogilnie, mieszkańców Wylatowa oraz innych działających społecznie osób prace ruszyły natychmiast, także z użyciem ciężkiego sprzętu. Nierzadko w pracach fizycznych pomagał naczelnik Lukstaedt, np. wycinając piła mechaniczną uschnięte konary drzew.










Plaża po remoncie

Plażę doprowadzono do stanu używalności, oczyszczono z zarośli, nawieziono żwir, wybudowano pomost, postawiono wieżyczkę ratownika.
„Festiwal UFO” odbył się. Udał się wyśmienicie. Pojawiło się mnóstwo osób z gminy Mogilno, a także z całego kraju. Odbił się szerokim echem w mediach. Szybko okrzyknięto go najlepszą imprezą w okolicy Mogilna, a na pewno pierwsza taka imprezą w historii Wylatowa. Nie zabrakło drobnych niedociągnię?, np. stosunkowo małej liczby atrakcji dla dzieci i osób starszych oraz małego związku imprezy z tematyką UFO. Jednak ogólnie imprezie towarzyszył pozytywny oddźwięk, poza pewnymi wyjątkami. Tutaj zbliżamy się do odpowiedzi na pytanie dlaczego w bieżącym roku nie ma „Festiwalu UFO”.


Na pierwszej po imprezie sesji Rady Miejskiej w Mogilnie zawrzało. Radny Jan Thiede zarzucił Naczelnikowi Wydziału Promocji, że prace na wylatowskiej plaży, to degradacja środowiska naturalnego. Najwidoczniej nie uwzględnił tutaj faktu, że wszystko wykonywane było po uzyskaniu niezbędnych pozwoleń.


Suchej nitki na Rafale Lukstaedt nie pozostawił radny Grzegorz Stochliński. Nie mógł on zrozumie? dlaczego gmina przeznacza pieniądze na imprezę organizowaną przez prywatną fundację (chodziło tutaj o 3000 zł, które gmina przeznaczyła na kilkuminutowy pokaz fajerwerków, uświetniający imprezę). Czyżby impreza ta była organizowana tylko dla Rafała Lukstaedta, a nie dla mieszkańców okolic oraz dla promocji gminy? Radnego Stochlińskiego poparł Jan Bartecki pytając dlaczego fundacja wykonywała prace na terenie gminnym. Chyba należałoby by? zadowolonym z tego, że ktoś inwestuje w teren gminy, wyręczając gminie w ponoszeniu kosztów? Poza głosami krytycznymi pojawiły się także głosy pozytywne. Radny Jan Sumisławski stwierdził, że przez tydzień widział harówkę oraz przemianę gruzowiska i kniei w piękną plażę. Tadeusz Filipczak stwierdził, że nareszcie turyści będą mieli gdzie spędzi? kilka dni nie mając wcześniej tej możliwości. Barbara Lech potwierdziła słowa wielu ludzi, że nareszcie ktoś zrobił coś w Wylatowie.


Dyskusja na temat „Festiwalu UFO” oraz budowy plaży w Wylatowie w roku 2005 doprowadziła do złożenia rezygnacji z zajmowanego stanowiska przez Naczelnika Lukstaedta, który pełni swoje obowiązki do dziś na skutek braku kandydatów na jego miejsce spełniających wymagania.


Poza niektórymi radnymi nie pozostawiającymi suchej nitki na Naczelniku, wśród których wyróżniał się radny Stochliński, przy każdej najbliżej okazji Rafała Lukstaedta atakował redaktor tygodnika „Pałuki i Ziemia Mogileńska”, Marek Holak zarzucając prywatę, a nawet korupcję.


W tej sytuacji nie ma się co dziwi?, że w bieżącym roku brak „Festiwalu UFO”. Nikt nie odważy się podją? zadania, które z góry narażone jest na wszechobecną krytykę. Podobnie ma się sytuacja z kontynuowaniem prac na plaży. Dzięki kilku radnym, którzy powinni służy? mieszkańcom gminy Mogilno, praca wielu osób budującym wcześniej plażę idzie na marne. Plaża, bez niezbędnych bieżących robót konserwatorskich, powoli niszczeje. Turyści i przejezdni nie będą mieli gdzie się zatrzymywa?. Gdy plaża będzie w opłakanym stanie dopuszczenie jej do kąpieli przez Sanepid niewiele pomoże. Gmina Mogilno nie zaistnieje w mediach dzięki imprezie, a okoliczni mieszkańcy skazani będą na festyny, gdzie główną atrakcją są najczęściej konkursy wiedzy o Mogilnie.


Miejmy nadzieję, że podczas najbliższych wyborów samorządowych wyborcy odwdzięczą się za taką sytuację odpowiedzialnym za to radnym.


Adam PIEKUT

Podziel się wiadomością: