– Po przyrządzeniu była z nich bardzo smaczna kolacja- mówi mieszkanka Wylatowa Urszula Frąckowiak
W niedzielę 20 sierpnia mieszkanka Wylatowa Urszula Frąckowiak wyruszyła wraz z mężem Wojciechem na grzyby do lasu w Przyjezierzu. – Była to właściwie nasza druga wyprawa w tym roku. Nie spodziewaliśmy się aż tak dużej ilości grzybów, zwłaszcza, że podczas pierwszej wyprawy znaleźliśmy ich bardzo mało. Tym razem udało nam się znaleź? sporo grzybów, a wśród nich dwa całkiem sporych rozmiarów. Ja znalazłam piękny okaz tak zwanego krawca lub mówiąc inaczej czerwonego łepka, który rósł nad stawkiem. Natomiast mąż między drzewami zauważył dużego kozaka- powiedziała reporterowi Urszula Frąckowiak. – Po przyrządzeniu była z nich bardzo smaczna kolacja- dodaje mieszkanka Wylatowa.
Po przyjeździe do domu olbrzymy zważono i zmierzono. Krawiec (czerwony łepek) ważył 70dkg, jego wysokoś? wynosiła 15cm a obwód kapelusza 26cm. Gigantyczny kozak miał 31cm wysokości, ważył 80dkg, a obwód jego kapelusza wynosił 22cm.
Po przyjeździe do domu olbrzymy zważono i zmierzono. Krawiec (czerwony łepek) ważył 70dkg, jego wysokoś? wynosiła 15cm a obwód kapelusza 26cm. Gigantyczny kozak miał 31cm wysokości, ważył 80dkg, a obwód jego kapelusza wynosił 22cm.
Źróło: Pałuki i Ziemia Mogileńska
Joanna Świetnicka
24 sierpnia 2006
Joanna Świetnicka
24 sierpnia 2006