Do Wylatowa znowu zjechali ufolodzy z całego kraju. Dziś obchodzili wraz z mieszkańcami światowy dzień UFO. Chociaż na polach zbożowych w Wylatowie od kilku lat nie ma już piktogramów, osoby zajmujące się zjawiskami nadprzyrodzonymi wierzą, że obcy nadal obserwują ziemię i chcą w tej sprawie współpracować z polskim rządem.
Noktowizor i lornetka to podstawowe wyposażenie patrolu, który szuka istot pozaziemskich w Wylatowie. Obserwują niebo i pola zbożowe dzień i noc. Mówią, że są przede wszystkim strażnikami autentyczności piktogramów. Ich zdaniem przez 6 lat UFO zostawiało swój ślad w Wylatowie. Piktogramy rozciągały sie na kilkunastu hektarach. Jednak znaki nie pojawiają sie już od 4 lat. Jednak rolnik z Wylatowa Jerzy Szpulecki twierdzi, że tego lata UFO pojawiło się. Na swoim polu wieczorem zauważył dwukrotnie świetliste obiekty.
Chociaż znaków w zbożu kosmici nie chcą już zostawić, to jednak odpowiadają na sygnały radiowe wysyłane z Ziemi – twierdzą ufolodzy. O swoich obserwacjach i hipotezach opowiadali na zjeździe w Wylatowie. Snuli też plany na przyszłość. Od trzech lat wysyłają pisma do prezydenta i czekają na odpowiedź. Chcą współpracować z polskim rządem i dzielić się własnymi doświadczeniami. Na razie pozostaje im cierpliwa obserwacjha nieba.
Krystyna Rymaszewska
Źródło: TVP Bydgoszcz